SPOTKANIA I ZLOTY KLUBU ZASTAVA |
IV Oficjalny Zlot Klubu Zastava, Borki - 21 września 2002
Miejsce spotkania: Borki, Kiełbikowa Strzecha Data spotkania: 21 września 2002 Osoby obecne na zlocie: Jerzy Kurnik (Warszawa), Marek Mielniczuk (Gdańsk), Robert Chodacki (Kraków), Konrad (Tomaszów Mazowiecki), Marek Adamczyk (Warszawa)
Pogodę mieliśmy znośną. Czasami słońce tak przygrzewało, że trzeba było się rozbierać. Spotkaliśmy się w umówionym miejscu na parkingu w Borkach gdzie trwały właśnie przygotowania do imprezy OldTimerFiat Club. My jednak udaliśmy się kolumną pojazdów na stary znajomy camping pod "Kiełbikową Strzechą" na pyszny obiad. Na campingu byliśmy sami więc i nasze zastavki samotnie zdobiły camping.
Posileni wróciliśmy na teren spotkania fiatów by przyjrzeć się z bliska przybyłym okazom. Wśród nich znaleźliśmy kilka sztuk fiata 128. Właściciel jednego z nich nawiązał z nami kontakt mam nadzieję, że owocny. Na imprezie było kilka popisów sprawnościowych, wśród nich jazda na czas, zrywanie opon, jazdy z poślizgiem itp. My jednak skupiliśmy się na naszej klubowej grupie. Korzystając z ładnej pogody udaliśmy się nad zalew sulejowski by przygotować serię zdjęć.
Warto zwrócić uwagę na zastavę Konrada, musze przyznać, że tak czystego i zadbanego silnika nie widziałem jeszcze w żadnym samochodzie. Należą się pochwały - kosztowało to wiele pracy ale efekt uwierzcie - piorunujący ! Zdjęcie nawet najlepiej wykonane nie przedstawi tego blasku błyszczących się elementów silnika, który aż oślepiał nasze oczy ! Ciekawostką jest to, że udało nam się "rozbujać" silnik zastavki do prędkości 7200 obr/min - zmierzyliśmy cyfrowym miernikiem.
Marek swoją zastavką też narobił szumu, jego komputer pokładowy przyciągnął nie tylko nasze zainteresowanie, ale także i tamtejszą publikę. W ta zastavę również wsadzono wiele pracy i wysiłku - samochód jest pięknie wykończony, zadbany, pracuje cicho i stabilnie. Silniczek zrywny aż miło ! Chciałbym tu podkreślić, że owa zastava pobiła rekord prędkości wynoszący 155 km/h - zmierzyliśmy to na przy okazji powrotu ze spotkania. Udało się to dzięki 5-cio biegowej skrzyni.
Na powyższych zdjęciach piękna zastava rupperta. To jedyny klubowicz, który na nasz zlot przyjechał z Krakowa na resztkach paliwa by być razem z nami ! Należą mu się specjalne podziękowania - miał najdalszą i najtrudniejszą drogę do przebycia autem. Dalsza część spotkania to wyprawa krajoznawcza. Zwiedziliśmy kolejno poniemieckie bunkry w Konewce, ruiny zamku lub twierdzy za czasów Kazimierza Wielkiego oraz XI wieczny kościół.
Ogólnie spotkanie bardzo się udało, sporo zobaczyliśmy, sporo omówiliśmy także kwestie najbliższego spotkania i rajdu do Chorwacji. Każdy z uczestników spotkania otrzymał pamiątkowy DYPLOM.
Kilka słów na temat zwiedzanego zamku
|
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie materiałów znajdujących się w tym serwisie bez zgody autora jest zabronione. Serwis najlepiej oglądać przy użyciu przeglądarki Internet Explorer 6.0 lub lepszej. Serwis istnieje od 15 września 2000 roku. Korzystamy ze standardu ISO-8859-2. |