|
Jak
stuningować Zastave ?
Jest
kilka sposobów poprawienia wyglądu zastavy oraz parametrów technicznych
silnika, oto kilka propozycji:
Wygląd
zewnętrzny i wewnętrzny:
-
Dużą
rolę odgrywają w estetyce alufelgi.
-
Można
założyć chromowaną końcówkę rury wydechowej.
-
Można
zdemontować kły, co spowoduje wrażenie nowocześniejszego wyglądu.
-
Można
zmienić siedzenia na sportowe, kierownice i dźwignie zmiany biegów.
-
Można
przeczytać też strony:
-
-
TUNING
SAMOCHODU ZASTAVA 750 część 1
-
-
TUNING
SAMOCHODU ZASTAVA 750 część 2
-
-
TUNING
ZASTAVY 1100
-
-
TUNING
ZASTAVY 1100 by Fiat Group
-
Można
obniżyć zawieszenie - robi to gościu na ul. Dobrej 36/38 w
Warszawie i jest bardzo tani (chyba 80,- za resor) i bardzo dobry, po
prostu kowal tel. kom. 0 501 01 38 78
Silnik:
-
Można
założyć elektroniczny aparat zapłonowy, który ma duże znaczenie
na pracę silnika, spalanie, dynamikę i rozruch na zimno.
-
Można
założyć magnetyzer, który poprawia skład mieszanki
paliwowo-powietrznej.
-
Można
dokonać modyfikacji obudowy filtru powietrza tak, by powietrze
dochodziło z każdej strony wkładki filtrującej.
-
Można
też zmienić sam filtr powietrza na sportowy.
-
Słyszałem
też o metodzie podnoszenia gaźnika o około 1 cm, co powoduje
teoretycznie lepsze mieszanie paliwa z powietrzem.
-
Niektórzy
montują systemy wtryskowe tak jak na zdjęciu tuningowanego silnika,
które znajduje się TUTAJ.
Obnizanie
& utwardzanie zawieszenia w samochodzie Zastava 1100p + andere
modyfikejszyns
Pierwsze moje jazdy tym autem byly raczej spokojne i jedno co wyszlo
to to, ze auto plynie jak wielki amerykanski krazownik... oczywiscie jesli
chodzi o przod bo lekki tyl to katapultowal sie na kazdej
nierownosci. I teraz co z tym zrobic, po krotkiej analizie sytuacji wyszlo
tak, przod utwardzic, tyl zmiekczyc i wszystko troche obnizyc (podkreslam
TROCHE bo micha olejowa i skrzynia biegow sa
niebezpiecznie nisko). Nalezalo znalezc twardsze sprezyny o takiej samej
lub zblizonej wyskosci i
identycznej srednicy. Zalozenie moje bylo takie aby to zrobic jak
najtaniej (ze wzgledu na maly budzet :( ) po niedlugich poszukiwaniach
okazlo sie, ze sprezyny z polneza maja minimalnie wieksza srednice
(ale pasuja) sa podobnej wysokosci i sa twardsze. No to ok, mamy sprezyny
teraz co z amorami (bo gdzie sztywniejsza sprezyna tam sztywniejszy amorek
- inaczej auto bedzie skakac na nierownosciach),
po zdemontowaniu przednich kolumn McPhersona i zdeciu z nich sprezyn
zawiozlem je do warsztatu gdzie jest regeneracja amortyzatorow, poprosilem
Pana Amormena ;) aby troche utwardzil... bo beda inne
sprezyny, ale nie beton. I nawet mu to wyszlo bo amortyzator jest
sztywniejszy zdecydowanie niz przed ale nie tak twardo jak to mi np
zrobili amory do malucha (jakby byl ktos z Poznania to moge podac
namiary na dobry warsztat). Teraz sztywniejsze sprezyny to musza byc
nizsze, sprezyna z zastavy ma bodajze 42cm sprezyna z poloneza jest
minimalnie nizsza, a max McPhersona to 30cm (o ile dobrze pamietam) wiec
trzebabylo przyciac sprezyne o tyle aby nie byla nizsza od 30cm (aby nie
mogla byc luzna w kolumnie) ale tez na tyle aby auto sensownie stalo. Ja
przycialem ja chyba na 32cm wysokosci (2 i 3/4 zwoja o ile dobrze pamietam,
ale moge to sprawdzic jeszcze bo leza mi te kawalki odciete w garazu) z
tym, ze ja mam auto odchudze dosc mocno - czyli jest lzejsze. To trzeba
dobrac "droga dedukcji i wyliczen" ;). Obnizylo mi sie auto o
7cm od krancowego gornego polozenia (czyli tak jak wyliczalem).
Oczywiscie po zlozeniu calosci i po tygodniu (jak sie zawieszenie ulozy)
nalezy pojechac na geometrie zawieszenia a scislej ustawienie zbieznosci.
Z tylu, no ja tutaj nie mialem problemow, poniewaz jak juz wspominalem
auto jest odchudzone i wystarczylo wyjac jedna lage z resora aby zoske
wystarczajaco zmiekczyc i obnizyc u Was nie polecam takiego manewru gdyz
wtedy znaczaco obniza sie wytrzymalosc resora, no i jak jest ciezszy tyl
to moze byc "za miekko". Aby obnizyc tyl mozna "zdystansowac"
mocowania w wahaczach - te belki na ktorych
opiera sie resor przy wahaczu... nie polecam oddawania do kowala, gdyz
resor wtedy sie znacznie utwardzi a "katapultacja" tylu to nie
jest czego chcemy na dziurach. Dodatkowo, mozna "podwiesic"
wahacze (jak to pieszczotliwie i niejednoznacznie okreslam "zalozyc
zosi podwiazki" ;)).
Generalnie
koncepcja jest taka, aby ograniczyc skok kola w dol (aby na szybko
przejezdzamy zakrecie wewnatrzne kolo robilo za balast, a nie za podpore i
aby nie ulatwilo przechylenia sie auta), fachowo to sie
nazywa HALT-PASY najprosciej wykonac to ze starych pasow bezpieczenstwa (tzn
tak pisze mister Chojnacki), ale mozna tez zrobic to z linki stalowej
(takiej w miare wytrzymalej), nalezy umozliwic
skok w dol na 2-3cm wiecej wydaje mi sie zbedne, ale to takze powinno byc
dobierane experymentalnie.
Poszerzanie, o 0,5 cm na strone mozna bez wiekszych problemow, na tarczy z
przodu znajduje sie dystans (ma on dokladnie 0,5cm) mozna poprostu
przykrecic drugi taki sam (7pln w sklepie - dystanse pomiedzy
tarcze a felge od poloneza - albo na szrocie za jakies grosze - kumpel
kupil pol wiaderka tego za 30pln), felga oprze sie jeszcze na piascie (z
przodu napewno nie wiem jak z tylu) oczywiscie TRZEBA wtedy
zastosowac dluzsze sruby (chociaz wlasciwie te zwykle jeszcze tez lapia na
4 obroty jednak NIEPOLECAM takiego montazu). Pozatym mozna zastosowac
felgi z poloneza 5Jx13" te co sa teraz aktualne (Daewoo-FSO) albo z
przejsciowki - mialy one bardzo gleboki ofset (czyli osadzenie) i mocno
poszerzaja auto.
Anty-Odpadywanie przodu , czyli koncepcja na to, co zrobic aby w pewnym
momencie nam sie auto nie zlamalo. Zastavy maja taka glupia tendencje do
lamania sie na lini podszybia z przodu. Metoda na to moze byc zamontowanie
ramy laczacej podwozie z pasem przednim (aby spiac przod dolem) do tego
mozna zastosowac rozporke na kielichy. Mam juz wstepny projekt takiej ramy
do zastavy, jednak musze go jeszcze zweryfikowac po czym wykonac prototyp
i wtedy zamieszcze dokumentacje oraz rysunki techniczne tego patentu.
Jakub
Jedrzejczak (c) 2001 (aligato@poczta.onet.pl)
Inne
propozycje tuningu - tekst Paweł Wiechecki (p_wiechecki@grey.com.pl)
Cel
mam jeden, był może wręcz szokujący dla Was, a mianowicie buduję na
jej podstawie prawie profesjonalne auto rajdowe. Wygląda to tak, że tuż
po zakupie wybebeszyłem ją ze wszystkiego co jest nie potrzebne
(tapicerka, fotele) i powoli wymieniam te części które z racji swojego
wieku mogą zawieść. Przebudowałem też na potrzeby sportu deskę
rozdzielczą, przybyło zegarów, nie ma stacyjki, odpala się ją z
przycisku. Tylne zawieszenie już mam kompletne tylko czekam na auto, które
jest u blacharza ( wzmacnia mocowania kolumn, łata tylne nadkola,
wspawuje rozpórki). Resor został wyprostowany ( 7cm niższy)
amortyzatory utwardził? Pan Wierzbicki i mają też płynną regulację
twardości. Wahacze i hamulce kompletnie nowe ze szczekami Permafuse sport
( w tym miejscu polecam hurtownie włoskich części Vema-Pol w Jabłonnie
mają dużo gratów do fiata 128). Nie mogę wiec doczekać się kiedy to
wszystko złożę :) Gdy już złożę tył rozbieram przód, który
analogicznie do tyłu zostanie odbudowany na nowo. Do silnika na razie się
nie dotykam, gdyż mam wrażenie, że ciągnie jak przeciąg ( filtr
powietrza mam tylko luźny). Gdy okaże się, że jest jednak za słaby to
założę głowicę od 1300 i 2 gardzielowy gaźnik solexa. Skrzynia
zostaje czwórka, mam tylko z nią problem taki, że niemiłosiernie dudni
na wolnych obrotach lewarek, gdy go się złapie to przestaje. Nie jest to
lizak tylko coś w środku. Poza tym jest jeszcze kilka pierdołek, jak
centralny wyłącznik prądu, czy ręczny bez zapadki, ale to już mało
istotne.
|
|