Forum Klubu ZASTAVA

Witam.
Potrzebował bym wymiarów uszczelniaczy na wał korbowy, wałek rozrządu i wałek pomocniczy.
Miałem to zapisane w jednej z moich książek, ale konia z rzędem temu kto ją teraz znajdzie w czasie przeprowadzki :/

Marcelek pisze:czasem jedna musi odejść by kilka mogło żyć

A czasem nawet kilka aby jedn przeżyła.

Nie mam ich na tym kompie.

Czasem w życiu przychodzi czas na trudne i smutne decyzje, niemniej jednak konieczne :(

Moja zośka ma dość miękko zestrojone zawieszenie więc nie było problemu


Ci co byli na zlocie wiedzą jak kapryśna z ranka była moja zielona Zastava. Po oględzinach i sprawdzeniu autka okazało się że jedyne lekarstwo dla jej uratowania jest dość brutalne:

przed:


W trakcie:


bardziej w trakcie


Zielona niestety musi dostać przeszczep serduszka bo obecne ledwo pompowało.

Ładny Yugol, a co do lizaka to norma :)

roźek pisze:Ciekawe co przy lpg utwardza zawory

Telepatia i modlitwa :)

Ja tego nie dolewam. jest na to sposób - przy ewetualnym remoncie głowicy wstawić utwardzane gniazda zaworowe.

jurcie pisze:Myślę, że po obejrzeniu takiej relacji na następnym zlocie będzie przynajmniej dwa razy więcej Zastavek.

Wszyscy na to liczymy.

Gość pisze:I gdzie znajdę czujnik temperatury?

powinieneś mieć dwa, jeden w Zastavie jest w głowicy, ale gdzie w Yugo jest ten od kompa to tego nie wiem.

Gość pisze: jak najlepiej wyczyścić sondę? Musze przyznać, że jest strasznie okopcona

ja miałem w jednym aucie zawaloną kawałkiem nagaru. Możesz spróbować wymyć ją w PB.

PITER pisze: Jak mam to inaczej odbierać jak nie atak? Zwracacie się w swoich wypowiedziach bezpośrednio lub pośrednio do mojej osoby. Odpowiedzi nie wnoszą wiele do tematu, nie proponują rozwiązania sytuacji tylko stanowią ciągłe torpedowanie tego co Ja powiedziałem.

Nie kłócę się i nie atakuje nikogo - przedstawiam tylko swoje opinię.

PITER pisze: Powstała inicjatywa organizowania zlotów lokalnych w danym regionie. Czy nie powinny one być organizowanie z myślą właśnie (całym szacunkiem) dla klubowiczów z pociechami po to aby wybrać się całą rodziną na taki zlot i nie męczyć dziecka długą trasą na zlot ogólnopolski. Natomiast na zlot ogólny wybrać się "solo" przynajmniej przez pewien czas aż pociecha podrośnie.

Z tego co pamiętam to zawsze ten klub był uważany za klub rodzinny.
( nie mogłem się powstrzymać aby to podkreślić)

PITER pisze: Uważam że racja leży po obu stronach i pasuje znaleźć jakiś kompromis

Marcelek pisze:Polska środkowa, okej bierzemy mapę i wypadkową pomiędzy Krakowem (osoby chętne najdalej na południu), a Wejherowem (osoby chętne najdalej na północy) będzie po równo i nikt nie będzie miał pretensji, i w promieniu 60 km znajdujemy ośrodek i tam zlot robimy

A co do Propozycji Marcela aby wyśrodkować miejsce na mapie to już podałem najbardziej sprawiedliwą lokalizacje - miejscowość "Piątek", czyli geograficzny środek Polski (bądź okolice). Dobry dojazd - bliskość autostrady A1.

Odległość wg. wujka Google:
z Wejherowa do Piątku to 328 km,
a odległość z Krakowa do Piątku to 298 km

A tu okolica:

Rupert, fakt miałeś daleko i ja to rozumiem, dla mnie w tym roku dalszy dystans też był by problemem ( pewnie jechał bym z Marcelem jedną zochą). Nie mniej jednak dużo od 14.grudnia rozmawialiśmy tu na pomorzu i to nie tylko na forum o zlocie. Zależało nam aby się odbył i aby frekwencja była większa niż zeszłoroczne 3 auta.
W zeszłym roku w sierpniu zorganizowawszy spotkanie na jarmarku Św. Dominika i przyjechało nas z 5 autek - już to dało nam do myślenia, już wtedy zastanawialiśmy się co zrobić aby choć te 5 autek było na zlocie ogólnopolskim.
Po pojawieniu się tematu na forum i podaniu propozycji miejsca zlotu, 4 z tych pięciu załóg które były w Gdańsku zadeklarowały się że będą i były. Fakt nie wszyscy zawsze dadzą redę dojechać - znam to z własnych doświadczeń. Ale wiem też że jak się chce to można znaleźć kompromis.
My z pomorza na większość zlotów mamy daleko, i zarówno zloty w centralnej jak i południowej Polsce, ale staramy się jeździć. nawet do Warszawy pod FSO jeździmy choć dojazd do d... i masę czasu zabiera.
Co do zlotu za rok to nie trzeba się dąsać i kłócić, ale poszukać takiego rozwiązania co by większość była zadowolona - bo wszystkich to jeszcze nikt nie zadowolił.

PS. Ja się nie zamierzam zabijać o Bory Tucholskie, ale jak ktoś daje propozycje to musi ją dociągnąć do końca, bo nie wystarczy podać adresu, ale trzeba ten zlot tam zorganizować (nocleg, termin, ustalić koszty i obadać okolice).

Jak dla mnie zlot może być i w Buzku Zdroju jakoś się dokulamy z Marcelem i postaramy się być, ale aby się w takim przypadku nie okazało że dojedziemy jako 3 ekipa z 3 obecnych.

PS 2: Jak chcemy mieś super sprawiedliwie to powinniśmy spotykać się w Piątku , tylko czy będzie nas więcej niż tegoroczne 7 ekip?
Ja jako ekipa która z Pomorza ma najdalej deklaruje się że do Piątku przyjadę Zastavą razem z żona, psem i potomkiem który ma się wykluć w październiku tego roku, czyli tak jak byliśmy w tym roku - o ile nie będę samotnie siedzieć przy ognisku bo reszta stwierdzi że nie jedzie bo ma za daleko.

Kiedyś były 2 zloty w roku to może czas do tego powrócić i drugi tego roczny zlot zorganizuje południe w dogodnym miejscu dla wszystkich ekip - sprawdzimy przy okazji frekwencje tych którzy tak krzyczą po fakcie. będą 3 ekipy czy więcej? bo tego argumentu nic nie jest w stanie przebić, a porównując zeszłoroczną frekwencję do tego rocznej wszystko jest jasne...

Pozwolę sobie wtrącić 2 słowa od osoby która była pierwszy raz na zlocie.
Po pierwsze chciał bym aby już na następny zlot były gotowe i sprawne 2 moje zastavy.
Po drugie miałem w tym roku 200 km na zlot, moja żona mimo ciąży mówiła że dobrze jej jechało i miło spędziła czas, na zlocie moje autko obraziło się i nie chciało zapalać, ale jakoś udało nam się do kulać o własnych siłach.
W przyszłym roku nie wiem ile będę mieć, ale po rozmowie z żoną chcemy przyjechać na następny bez względu na to gdzie będzie. Chcieli byśmy pojechać swoją zastavą, ale jak będzie za daleko to albo pojedziemy innym autem, albo pojedziemy z kimś aby zminimalizować koszty dojazdu.

Marek M. pisze:golab napisał/a:
Bardzo podobała mi się organizacja luz i dystans, bez wpisowych deklaracji i sztywnego trzymania się planu, spontaniczność i luz podejmowania decyzji, zlot był typowo rekreacyjny, a przy tym ciekawszy niż nie jeden zlot wielkich klubów w Polsce

U nas tak było zawsze. Nie bez powodu pisano o nas jako klubie rodzinnym i o rodzinnej atmosferze na zlocie. Nie idziemy na ilość ale na jakość :)

Mamy podobne spostrzeżenia. Podobało się nam i postaramy się być za rok w składzie powiększonym o plus jeden i z bardziej sprawną Zośką :)

[ Dodano: 2014-06-23, 23:24 ]
Co do miejsca to idę tez w kierunku demokratycznej większości tych którzy na zlot będą jechać.

ile? obstawiam 3,5

7 do 8, jutro próba olejowa

Ekipa w zielonej zastavie melduje się w domu po zdobieniu ponad 480 km łącznie w czasie zlotu. Po godzinie 16. parkowaliśmy Zośkę uu mojego ojca. przy okazji zmierzyliśmy kompresje, okresje ją jednym słowem - HORRROR.

Jak masz wielopunktowy wtrysk to za wolne obroty odpowiedzialny jest komp i właśnie silniczek krokowy, ale nie znam budowy układu zasilania w yugo więc szczegółami nie pomogę. Ale w tych urządzeniach szukaj przyczyny. Możesz też sprawdzić czy sonda lambda nie jest zaświniona. A także czy czujnik temp. nie jest uszkodzony.

Dziękujemy. Pierwszy dzień zlotu za nami :)

Z tego co jest napisane w ogłoszeniu to drążki powinny pasować. Co od końcówek to jak założysz te drążki to też powinno spasować.
Obroty mogą Ci falowac z powodu zabrudzonego albo uszkodzonego silniczka krokowego.

Ja, Marcel i Piotrek startujemy z Trójmiasta w okolicach 12.00. Także gdzieś na 14.00 - 14.30 powinniśmy dotrzeć

Kichu pisze:dach nad głową ma więc jeszcze długo posłuży ;)

Od tego ważniejsze jest to aby mało jej zimą używać - zośki tego nie lubią.