Zastava z Belgradu

Tu piszemy na tematy luźno powiązane lub w ogóle nie związane z Zastavami
Gregory
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: poniedziałek 08 cze 2015, 08:29
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Zastava z Belgradu

Post autor: Gregory » wtorek 31 paź 2017, 14:43

Jestem właścicielem Zastavy Florida 1,6. Sprowadziłem ją w 2015 r. chętnie podzielę się doświadczeniami na temat sprowadzenia samochodu z Serbii. Mam kontakty w Belgradzie.
Gregory

Awatar użytkownika
internet
Doświadczony użytkownik
Posty: 377
Rejestracja: wtorek 09 paź 2007, 01:37
Lokalizacja: luzino / Lisewo
Kontakt:

Post autor: internet » sobota 09 gru 2017, 18:50

Z opóźnieniem, ale witam. Pokaż fotki swego autka.
BYŁO:
FSO Polonez Atu Plus*, FSO Polonez Caro*, FSO Polonez Cabrio* FSO Poldonielot FSO Polonez Atu plus 1.4 GLI i caro plus 1.6GLI
FSO 125p 1500 C
JEST:
Zastava 1100p zielona, Zastava 1100p czerwona, Zastava 1100p żółta, Zastava 1100p pomarańczowa z lekkimi brakami :)

https://www.facebook.com/serduszkomalegoksiecia/

Gregory
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: poniedziałek 08 cze 2015, 08:29
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Gregory » środa 13 gru 2017, 20:14

Moja Florida jest egzemplarzem wyprodukowanym jako jeden z ostatnich samochodów pod marką Zastava, które opuściły fabrykę w Kragujevcu pod koniec 2008 roku. Zakupiona w salonie w Belgradzie w marcu 2009 r. Użytkowana przez jednego właściciela, głownie w mieście. W momencie zakupu miała 54 448 km. Procedura zakupu samochodu w Serbii jest bardzo podobna do naszej, z małymi wyjątkami. W moim przypadku byłem umówiony z właścicielem już wcześniej (drogą mailową), dlatego był przygotowany do procedury wywozowej z Serbii, ale nie obyło się bez niespodzianek.
Samochód zakupiłem w maju 2015 r. właściciel przygotował umowę kupna sprzedaży, która podpisaliśmy a następnie została zarejestrowana w Urzędzie dzielnicy Belgradu Vożdovac, opłatę urzędowa za rejestrację umowy wniósł sprzedający, zrobili nam również kilka odpisów umowy poświadczonych zgodnie z oryginałem (przydają się póżniej). Drugie miejsce jakie odwiedziliśmy to wydział rejestracji pojazdów (komunikacji) na policji, który wydaje tablice rejestracyjne. Aby jednak otrzymać tablice należy uiścić podatek w urzędzie skarbowym od zawartej umowy ( w Serbii płaci go sprzedający (obliczany jest od kwoty sprzedaży) i opłatę za tablice rej. Tablice wywozowe (RPE BG ………) są również wydawane w tym urzędzie, z tym że przy tablicach wywozowych jest zwolnienie z podatku (teoretyczne), ale urzędy skarbowe nie bardzo są przygotowane do tej procedury i sprzedający jednak musi coś zapłacić. W moim przypadku za tablice wywozowe zapłacił sprzedający (po kilkukrotnych odwiedzinach urzędu wydającego tablice naprzemiennie z urzędem skarbowym. Wydział rejestracji na Policji zażądała decyzji o zwolnieniu , skarbowy wymawiał się brakiem procedur, w końcu urzędnicy przekonali sprzedającego aby zapłacił jednak podatek (pomimo oficjalnego zwolnienia). Stare tablice zdaje się na policji i na tej podstawie otrzymuje się nowe. Po kilku godzinach urzędniczej mitręgi miałem samochód zarejestrowany na siebie. Na następny dzień umówiłem się ze sprzedającym na odwiedziny firmy spedycyjnej w celu sporządzenia deklaracji wywozowej w celu zgłoszenia celnego do wywozu samochodu z terytorium Serbii. Za dokument wywozowy (trzy egzemplarze) zapłaciłem już osobiście ok. 200 zł., w urzędzie celnym dostałem odpowiednie pieczątki (całość pilotowała pani z firmy spedycyjnej. Urząd celny był obok firmy spedycyjnej) , dokument ten okazuje się na granicy, zabierają dwa egzemplarze jeden zostaje dla właściciela. Po tych procedurach (załatwialiśmy wszystko dwa dni) można już cieszyć się swoją zastavą. Polisę ubezpieczeniową (ważna 30 dni od daty umowy kupna sprzedaży) dostałem od właściciela na czas przejazdu, potem ją mu odesłałem pocztą. Firma ubezpieczeniowa nie chciała wystawić innej twierdząc, że mogę na niej pojechać do Polski. Podróż powrotna na kołach, na granicy trzeba poinformować celników Serbskich o wywozie samochodu i dać im wspomniane wcześniej dokumenty wywozowe. Celników węgierskich nie interesuje wwożony samochód. Odprawy można dokonać na granicy Serbsko - Węgierskiej, lub w Warszawie w agencji celnej. Serbskie tablice wywozowe są ważne 14 dni. Poniżej zdjęcia mojej Floridy. Jest w Polsce już prawie trzy lata i cieszy oko. Prawdopodobnie jest jedynym egzemplarzem Floridy IN w Polsce.
Obrazek
Moja Florida z tablicami wywozowymi.
Obrazek
Obrazek
i już w Polsce.
Więcej zdjęć wkrótce.
Gregory

Mikry
Obiecujący użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: środa 09 mar 2016, 23:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Mikry » sobota 16 gru 2017, 00:09

Nietuzinkowy sprzęt. Uwielbiam takie, z gruntu bezsensowne akcje ;-)
Potrzebuję kupić oświetlenie tablicy rejestracyjnej - zdaje się, że w Inie jest takie samo, tyle, że przełożone w zderzak. Gdybyś coś wiedział o nowych takich lampkach to proszę o informację.

Gregory
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: poniedziałek 08 cze 2015, 08:29
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Zdjęcia mojej Floridy

Post autor: Gregory » wtorek 13 lut 2018, 21:22

Prezentuję kilka zdjęci mojej Floridy. Zacznę od silnika. Jednostka 1,6 montowana od 2003 r. pochodzi z koncernu Peugeot - Citroen. Ustaliłem, że wersja w mojej Floridzie była montowana w Xsarach Picasso. Silnik ośmiozaworowy o mocy 95 KM doskonale sprawdza się w samochodzie o masie 1000 kg. Ciekawostką jest połączenie go z przekładnia pięciobiegową z klasycznej floridy 1,3. Pomiędzy silnikiem a skrzynią biegów zastosowano specjalny adapter (podkładkę). Były wersie ze wspomaganiem a także z klimatyzacją. Ja zainstalowałem instalację gazową z wtryskiem gazu. Silnik dobrze przyjmuję instalacje gazową. Florida dzięki tej jednostce napędowej ma duży zapas mocy i doskonale sobie radzi w ruchu miejski jak i na autostradzie. Przyspieszenie i spalanie na gazie zadowalające . Zużycie gazu ok. 6-8 litrów. Moim zdaniem ten silnik w tym samochodzie to dobry pomysł szkoda, że o 10 lat za późno, choć podobno w pierwszych latach produkcji floridy były montowane silniki 1,6 od fiata tipo. Skrzynia biegów klasyczna nadąża za silnikiem jest elastyczna i dobrze zestopniowana, mocny silnik rusza nawet z trójki. Na razie tyle o silniku i przekładni.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Gregory

Mikry
Obiecujący użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: środa 09 mar 2016, 23:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Mikry » środa 14 lut 2018, 12:41

Widzàc rezultat crash-testu Floridy to tam 650 powinni byli montować. Rezultatów testu Korala nigdy nie widziałem bo pewnie nie było już co pokazywać;-)

Gregory
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: poniedziałek 08 cze 2015, 08:29
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Gregory » czwartek 15 lut 2018, 20:06

Być może crash testy przeprowadzone przez doskonale obiektywne niemieckie ośrodki badawcze nie wypadły na poziomie VW Golfa, bo obiektywne ośrodki badawcze tego nie przewidują. Jednak dla miłośników motoryzacji wyniki crash testów mają poziom istotności zeszłorocznego śniegu i takie argumenty ich nie ruszają.
Dla Floridy historia nie była łaskawa i nie pozwoliła jej zaistnieć szerzej w świecie motoryzacji tak jak jej poprzedniczce Zastavie 101, choć początek wydawał się obiecujący. Samochód zaprojektowany pod koniec lat 80-tych i wdrożony do produkcji dokładnie we wrześniu 1988. Był typowym reprezentantem aut tego okresu i należał do grupy samochodów wchodzących na rynki Europu Zachodniej z tak zwanego wschodu Europy, razem z ładą samara i skodą favorit, niestety w tej grupie nie było samochodu z Polski (potencjalnym kandydatem byłby WARS, gdyby nie zmarnowano tego projektu). Na początku lat 90-siątych Florida zadebiutowała na rynku niemieckim i nie tylko, początkowo odniosła pewne sukcesy o czym świadczy powstanie sieci sprzedaży i serwisu w okresie 1991-92, nie posiadam danych ale z obserwacji rynku wtórnego oceniam, ze sprzedano ponad 1000 egzemplarzy, Floridy można było spokojnie kupić na niemieckim rynku wtórnym jeszcze do 2010 r. Marka YUGO pojawiła się w latach 1989-91 również w sprzedaży w Polsce pod postacią korala i skali. Yugo Florida był zaprojektowany przez biuro Giugiaro jako przestronne auto rodzinne z dużym bagażnikiem, wygodnym wnętrzem i dosyć bogatym wyposażeniem elektronicznym jak na tamte lata. Bardzo dobry silnik 1.3 uzbrojono w wielopunktowy wtrysk systemu Bosch (jeździłem tym samochodem 16 lat). Można powiedzieć, że Florida była pomysłowym połączeniem sprawdzonych rozwiązań technicznych: silnik (fiat 128 plus instalacja wtryskowa), skrzynia biegów (ritmo, regata), zawieszenie (przednie sprawdzone w fiatach 128, ritmo, regata), tylne (VW Golf II) z nowoczesnym i praktycznym nadwoziem.
Niestety przemiany geopolityczne początku lat 90-tych w Europie, destabilizacja polityczna na Bałkanach, później embargo handlowe nałożone na Jugosławię przerwało rokującą rozwój, karierę motoryzacyjną marki YUGO, która trwała od połowy lat 80-tych. O swoistym sukcesie świadczy powszechnie znany fakt, że jako jedyny producent samochodów z Europy Wschodniej eksportował produkcję do Stanów Zjednoczonych. Pokłosiem tego sukcesu jest model YUGO o nr technicznym 103, który właśnie z tej okazji otrzymał nazwę Florida.
Historię zakładów Zastava z ostatnich dwóch dekad można śmiało stawiać za przykład patriotyzmu gospodarczego. Od sukcesu lat 80-tych poprzez trudny okres pierwszej połowy lat 90-tych, chwilę odbicia od dna po roku 1996 czego dowodem są samochody sprowadzane do Polski przez Damis i ogromny cios w postaci nalotów lotnictwa USA na zakłady w 1999, które niemal zrównały z ziemią fabrykę. Mimo tak skomplikowanej sytuacji utrzymano produkcję, dzięki wspaniałej załodze zakładu a przede wszystkim przekonaniu władz Jugosławii a następnie Serbii, żeby chronić przemysł motoryzacyjny, który w każdym kraju, gdzie produkuję się samochody stanowi istotną gałąź gospodarki i stanowi dumę obywateli. Sytuacja porównywalnej przecież wielkością Fabryki Samochodów Osobowych w Warszawie wystawia w tym zakresie smutne świadectwo Polakom, firma która bez wielkiego kataklizmu z dobrze prosperującego zakładu produkującego kilkadziesiąt tysięcy samochodów rocznie stała się ruiną.
W Kragujewcu z ruiny jaką w roku 2000 były zakłady Zastavy, stworzono na nowo zakład i uruchomiono produkcję w miarę możliwości małego przecież kraju jaki pozostał po rozpadzie Jugosławii podejmując modernizację produkowanych modeli, czego przykładem był montaż silników peugeot-citroen w Koralach i Floridach przymiarki do współpracy z toyotą, czy lifting nadwozi w wersji IN i choć nie odniesiono już sukcesów eksportowych, to zakłady przygotowano do wejścia we współpracę ze światowym koncernem jakim jest Fiat.
Ostatnio zmieniony sobota 17 lut 2018, 21:11 przez Gregory, łącznie zmieniany 1 raz.
Gregory

Mikry
Obiecujący użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: środa 09 mar 2016, 23:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Mikry » czwartek 15 lut 2018, 22:52

Nie wiem jakie było znaczenie eksportu do UK ale mam tamtejszy prospekt z fajnymi alufelgami.
Florida była zbitką rozwiązań z innych model i nie bazowała konstrukcyjnie na żadnym konkretnym Fiacie? Ritmo? Tipo? Uno? Wizualnie to chyba coś z projektami pod Citroena Zx wspólnego miała. Generalnie to niewiele elementów jest wymiennych z innymi Zastavami i Yugami ale jedno co mi w nich przeszkadza to ta prowizorka towarzysząca jej do końca - te laminatowe zderzaki na przykład.

Gregory
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: poniedziałek 08 cze 2015, 08:29
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Gregory » sobota 17 lut 2018, 13:43

Rzeczywiście ten model zbiera w sobie różne rozwiązania techniczne z tamtych lat. W Polsce najbardziej znana jest wersja z Damisu, sam jeździłem taką 16 lat. Owszem było dużo części adaptowanych od polskich producentów, np. felgi, akumulator. Jeżeli chodzi o zderzaki z laminatu to niestety patent wynikający z uproszczeń jakie stosowano po kryzysie lat wojny na Bałkanach - embargo handlowe, pierwsze egzemplarze Floridy miały oryginalne zderzaki z tworzywa. Gdybyśmy porównali Floridę z roku 1991 z rynku niemieckiego lub brytyjskiego z tą z Damisu to ak jak byśmy porównali pierwsze egzemplarze poloneza z roku 1978 z tymi wyprodukowanymi w stanie wojennym. np. w 1982, notabene też różniły się zderzakami (polonezy w stanie wojennym miały zderzaki z profilowanej blachy). Jeżeli chodzi o rozwiązania techniczne samochód bazował na rozwiązaniach włoskich. Sam doświadczyłem przez ponad 16 lat dobierania części zamiennych i w przeważającej części to włoszczyzna.
Wahacze, amortyzatory przednie, przeguby, tarcze hamulcowe, rozrusznik, alternator, świece, tylne piasty - fiat ritmo, zaciski, klocki - polonez lukas, tylne hamulce fiat - uno, 126, tylne zawieszenie jest analogiczne jak w golfie II takie same są amortyzatory. Silnik 1,3 i skrzynia biegów jest taka sama we Floridzie i jak w Koralu. Jest wiele części stosowanych tylko we Floridzie ale to wynika z kształtu i wymiarów nadwozia, układ wydechowy, linka hamulca ręcznego, końcówki drążków czy półosie napędowe. Wnętrze pierwszych Florid to stylistyka włoska, przecież pierwsza deska rozdzielcza to prawie kopia fiata uno. Z biegiem lat wszystko było zubożone i uproszczone o przyczynach już wspominałem. Pomimo wielu kopii i zapoźyczeń z fiatów samochód z zewnątrz nie przypomina włoskiego produktu i jest często utożsamiany z citroenem ZX, z którym nie ma nic wspólnego.
Po roku 2004 r. zrobiono liftingi Korali i Florid, Zastava 101 pozostała bez zmian.
Model, którym jeżdżę obecnie pochodzi z roku 2008 i różni się o modeli z lat poprzednich np. roku 2004, być może były plany kontynuacji produkcji. Lusterka zewnętrzne zapożyczono już od zastavy 10 (fiat Punto clasic), nowy wzór klamek, zegary.
Tyle Historii, ekonomia wymusiła decyzję o zaprzestaniu produkcji dokładnie po 20 latach rozpoczęcia, w przypadku modelu Florida, po 27 latach produkcji Korala no i po 34 latach rekordzistki Zastawy 101 lub po naszemu 1100. Miłośnikom Zastav czy Yugo pozostaje więc pieczołowicie konserwować swoje pojazdy i cieszyć się z posiadania tych sympatycznych prostych w konstrukcji a jednocześnie mających bogatą i burzliwą przeszłość pojazdów, które motoryzowały również nasze społeczeństwo przez ponad 25 lat.

Zastava Florida IN L rocznik 2008.
Obrazek Obrazek Obrazek

Nadwozie
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Wnętrze
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Podwozie
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Gregory

Mikry
Obiecujący użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: środa 09 mar 2016, 23:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Mikry » niedziela 18 lut 2018, 10:33

Nie wiem jaka dokładnie przyczyna była w blaszanych zderzakach Poloneza ale zaczęto je montować sporo po stanie wojennym.
Mnie we Floridzie najbardziej interesuje skąd się wziął szkielet nadwozia, podłużnice, kielichy itp. bo nie sądzę, żeby Zastavie chciało się to opracowywać we własnym zakresie skoro ich współpraca z Fiatem była ciaśniejsza niż nawet w FSO dekadę wcześniej. Nie wiem jaka jest różnica w tylnych zawieszeniach Golfów 1 i 2 ale jedynkę w Jugosławii produkowano, więc w tym kierunku bym szedł.

Co zaś do dbania i konserwowania to właśnie damisowe wymagają szczególnej troski bo ponoć zmontowano ich tylko około 20, ja już dziś nie kojarzę żadnej - ostatnie dwie znane mi już zniknęły.

Gregory
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: poniedziałek 08 cze 2015, 08:29
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Gregory » niedziela 18 lut 2018, 14:29

Aż tak szczegółowo nie znam historii Floridy, z własnych obserwacji i wiedzy mogę stwierdzić, że samochód był zaprojektowany od podstaw we włoskim w biurze projektowym Giugiaro i nawiązywał do projektowanych ówcześnie konstrukcji, nie była to adaptacja licencji jak np. PF 125 p, czy projekt na podstawie części już produkowanego modelu jak polonez, podobne zamówienie jako nowy niezależny projekt było realizowane w przypadku Korala w 1981 r. , jednak tam wpływy włoskie były większe. Przemysł motoryzacyjny Jugosławii wymusił pewne rozwiązania techniczne, a ponieważ już produkował części na licencji włoskiej lub kooperował z Fiatem dlatego pojawiły się rozwiązania z Fiata np. przednie zawieszenie, rozruszniki, alternator, elementy układu elektrycznego, silniki wycieraczek, mechanizm opuszczania szyb bocznych, zamki. Masz racje tylne zawieszenie mogło być przejęte od golfa bo w tamtym czasie produkowano te komponenty w Jugosławii, zauważyłem też pewne wpływy współpracy z FSO, głównie w zakresie układów hamulcowych. Ciekawostka, hamulce tylne są analogiczne jak w PF 126 p a przednie to rozwiązanie od poloneza system lukas, które nie było stosowane ówcześnie przez fiata, rozwiązanie to istnieje również we Floridzie z 2008 r. Część samochodów eksportowanych w roku 1990 i 1991 do Niemiec, czy Belgii posiadało gaźnikowe silniki 1,4 od fiata tipo. Te silniki były też montowane w Uno produkowanym w Polsce. Silnik 1301 był montowany powszechnie pod koniec lat 80 tych w różnych modelach fiata.
Nadwozie Floridy nie było kopią ani przeróbką jakiegoś innego modelu. To autorski projekt Giugiaro wybrany przez Zastavę, być może na tej formie nadwozia wzorowano citroena ZX, który powstał później, ale też hyundai pony hatchback z lat 88-91, nawiązywał do tego kształtu i też był projektowany przez Giugiaro.
Jeżeli chodzi o Floridy z Damisu to ubodzy krewni tych z początku lat 90 z rynku niemieckiego, sam widziałem kilka lat temu 15 letnie egzemplarze w Berlinie w niezłym stanie blacharskim nie mówiąc o reszcie. Niektóre Floridy z Damisu były zabezpieczone antykorozyjnie - nadkola plastikowe z tyłu i te wyglądały dobrze.
Obecnie wiem o istnieniu jednej sztuki z Damisu na warszawskim Żoliborzu. Moja stara Florida zamieniła się niestety w surowiec wtórny i zrobiła miejsce dla swojego młodszego krewniaka z Belgradu.
Gregory

Awatar użytkownika
BG
Doświadczony użytkownik
Posty: 144
Rejestracja: środa 15 sie 2007, 11:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: BG » piątek 23 lut 2018, 13:19

Yugo Florida z tego co pamiętam miała być "następcą" Yugo (Korala) - auta eksportowanego do USA. Po "piku" sprzedaży Yugo w I-szej połowie lat 80-tych sprzedaż na tamtejszym rynku sukcesywnie spadała. W związku z tym fabryka z Kragujevac poszukiwała nowych dróg aby uatrakcyjnić/wzmożyć eksport do USA. Sama nazwa auta temu miała "służyć" Florida (od nazwy słonecznego stanu USA, który nam się kojarzy z pastelowych obrazków z "Policjantów z Miami"). Niestety na nieszczęście Floridy nigdy do ekspansji na kontynent północnoamerykański nie doszło. Fabryka z Kragujewac zaczęła szukać innych rynków zbytu. Pod koniec lat 80-tych w tygodniku "Motor" ukazała się notka prasowa iż dyrekcja FSO żywo prowadzi rozmowy z Zastavą nt uruchomienia produkcji Floridy na żeraniu. Było to w okresie kiedy do kierownictwa FSO dotarło, że nie ma co liczyć na produkcję hitu z Turynu - Fiata Tipo (który święcił swój triumf otrzymując tytuł auta roku). Ale również pertraktacje z Jugosławią nie przyniosły rezultatu. Projekt nadwozia projektu Giugiaro przypomina Citroena ZX - i na tym się pokrewieństwo kończy. Gdyż oba auta stanowią zupełnie inne konstrukcje. Nota bene jest to analogia do Zastavy 1100 i Simci 1100 które tylko są "podobne z wyglądu". Po uruchomieniu produkcji Yugo Florida przez krótki czas Zastava produkowała Yugo UNO 45R, będący niczym innym jak Fiatem UNO 900 mk2. zarówno UNO i Florida były wtedy bardzo zbliżone wizualenie jezelei chodzi o przednią partię nadwozia, co tu dużo mówić auta wtedy jeszcze wyglądały nowocześnie i modnie. Z chwilą wybuchu wojny na bałkanach przemysł motoryzacyjny w b. Jugosławii podupadł czego następstwem są "prowizoryczne rozwiązania" w postaci kontrowersyjnych faceliftingów. Ale jedno trzeba przyznać że b. Jugosławia potrafiła utrzymać swój przemysł mimo tz. przeciwności losu. Czego nie można powiedzieć o FSO. Jedyna rzecz jaka się nie udała Serbom to zachowanie prawa do posługiwania się własną marką - tak jak to uczynili inni Rumuni, Czesi i Rosjani z Dacia, Łada, Skoda. Mimo że w/w marki produkują "uboższe/mniej prestiżowe auta" - to dumnie noszą logo fabryki która je wyprodukowała.
BG

Mikry
Obiecujący użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: środa 09 mar 2016, 23:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Mikry » piątek 23 lut 2018, 21:08

W Zastavie produkowano/montowano prawie każdego Fiata, przez Cromę na Iveco Daily kończąc, stąd moje przypuszczenia o wykorzystaniu gotowego szkieletu z palety Fiata (przecież Giugiaro by im nie zaprojektował szkieletu za grube dewizy), stawiałbym na niepotrzebne już nikomu Ritmo, skoro nie przycięli na nim finansowo po tym, jak wykiwał ich Volkswagen z Seatem Rondą.
Wygląd zewnętrzny zaś to pewnie odpad z któregoś etapu twórczego prac nad Zx-em, jak było z Daewoo Espero, Matizem, czy Tatą Indicą.

Gregory
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: poniedziałek 08 cze 2015, 08:29
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Gregory » sobota 24 lut 2018, 15:26

Znalezione w sieci.
W drugiej połowie lat 80. XX wieku grupa inżynierów z zakładów Zastavy zdecydowała się na stworzenie nowego samochodu. Wykorzystując współpracę z włoskim fiatem, a także nawiązując modelu Tipo, w biurze projektowym Giugiaro powstał przestronny samochód o współczynniku oporu 0,32. Samochód miał podobieństwa z modelami Fiata, ale został opracowany na własnej platformie. Wiele komponentów w samochodzie pochodziło z Włoch. Zastava Florida została przedstawiona 19 lutego 1987 roku w Kragujevacu. Podczas prezentacji nowego modelu, dr Radoljuba Micicia , prezes zarządu Red Star ZAGREB , wyjaśniła prasie nazwę nowego samochodu. Zamiast przemysłowej nazwy Zastava 103, samochód zyskał nową nazwę - Yugo Florida. Auto było prezentowane w jednym z hoteli Kragujevaca. Samochód był w sali głównej hotelu, przykryty jedwabiem i fabrycznie zaplombowany, więc nikt nie mógł zobaczyć wyglądu nowego samochodu przed oficjalną prezentacją. 19 lutego 1987 r. O godzinie 11.00 został pokazany publicznie nowy samochód Zastavy. Dwie modelki ubrane na biało (aby dopasować się do koloru wystawionego samochodu), w obecności 150 dziennikarzy i fotoreporterów, odsłoniły purpurowy jedwab, który zakrywał samochód. W porównaniu do poprzednich samochodów Zastava, nowa Florida miała atrakcyjny wygląd, przestronne wnętrze i duży bagażnik. Prezentowana jako rodzinny, wielofunkcyjny samochód, odpowiedni do jazdy miejskiej, ale także do dłuższych podróży. Podczas prezentacji ogłoszono, że Yugo Florida będzie posiadała silniki benzynowe od 1100 do 1600 cm3 i silnik 1.7 diesla z Fiata . Rozpoczęcie produkcji planowane było na wrzesień 1988 r . Według dr Micici planowana roczna produkcja miała wynieść od 60 000 do 100 000 samochodów. Z tej liczby 70% byłoby przeznaczone na eksport. Zapytana przez dziennikarzy, jaka byłaby cena nowego samochodu, odpowiedziała, że jeśli Yugo Florida znajdzie się na rynku, jego cena będzie wynosić od 7500 do 8000 USD lub od 13 500 do 15 000 DEM.
Całkowicie nowa Zastava Florida, od początkowego projektu do finalizacji, kosztowała firmę 150 milionów dolarów. Z tej kwoty jedną trzecią wydano na projekt i wdrożenie. Resztę funduszy wydano na organizację produkcji całych samochodów i części zamiennych w Jugosławii . Oprócz samej fabryki również inne firmy np. Spółdzielnia Teleoptik zainwestowały w rozwój nowego modelu Zastavy.
Dla nowego modelu samochodu zgłoszono ponad 800 nazw krajowych i zagranicznych. Oto niektóre z najbardziej znanych: Avalas , Sonata , Kragujevac , Morava , Tara , Sana , Koral , Skala i inne. Warto zauważyć, że niektóre z tych nazw zostały wybrane dla modeli Zastavy. Tak więc model 102 - Yugo został nazwany Koral, a model Zastava 101 nazwany Skala. Podstawowa nazwą, która była wybrana dla nowego samochodu, to - Sonata. Później firma dowiedziała się, że nazwa była już chroniona przez południowokoreańskiego Hyundai , więc wybrano drugą typowaną nazwę - Florida.
Niektóre źródła mówią, że nazwa Florida, jako ostateczna nazwa nowego modelu Zastava, została wybrana na kilka godzin przed pierwszym pokazem samochodów w Kragujevac a Florida została wybrana, ponieważ samochód (w porównaniu do swoich poprzedników) ma wiele powierzchni szklanych, więc wydaje się, że jest się na słonecznej Florydzie w Stanach Zjednoczonych.
Ostatecznie nowy samochód miał dwie nazwy: Florida i Sana. Nazwa Florida była początkowo przeznaczona do użytku krajowego, a nazwa Sana była używana jako nazwa eksportowego wariantu Yugo na niektórych rynkach eksportowych (np. Na rynku brytyjskim ). Zadaniem modelu Yugo Floridy było zostać samochodem nr. 1 w Jugosławii , ale ten cel przerwała wojna, która wybuchła w Chorwacji w 1991 i 1992 roku w BiH .

Samochód został wyprodukowany w fabryce Zastava Automobile Kragujevac. Produkcja tego samochodu w Kragujevac rozpoczęła się 2 października 1988 r. Poza Jugosławią, Florida była produkowana również w Egipcie . Fabryka Nasrów z Egiptu od początku 2000 roku produkowała samochody na rynek egipski. pod nazwą Nasr Florida. Do początku wojny w Kosowie , która w ówczesnej FRJ trwała od 1998 do 1999 roku , fabryka Zastava Automobili wyprodukowała 16 000 egzemplarzy tego samochodu. Podczas bombardowania FRJ przez NATO fabryka została zniszczona. Niemniej jednak zakład został wkrótce odbudowany, a produkcja trwała do 2008 r. W całym okresie wyprodukowano 29.950 egzemplarzy Zastavy Florida.
Głównym problemem i powodem małej produkcji było to, że Florydę zaprojektowano od podstaw w większość z części specjalnie opracowanych dla niej i produkcję zlecono fabrykom wytwarzającym części we wszystkich republikach byłej Jugosławii. Jakość części była zatem bardzo zmienna a dostawy były czesto opóźnione. Produkcja Floridy zatrzymała się w skutek wojny , gdyż zerwane zostały umowy kooperacyjne z dostawcami. Części zamienne były stopniowo zastępowane z innych źródeł, tak więc Floryda była produkowana w małych seriach, aż do przejęcia fabryki przez Fiata.
(tekst na podstawie przekładu z serbskiej wikipedi)

Dzięki wieloletniemu użytkowaniu Floridy, poszukiwaniu części zamiennych od różnych modeli potwierdzić mogę kilka faktów z powyżej opisanej historii. O ile mechanika jest częściowo współzamienna z fiatem, to biorąc pod uwagę karoserię i szkielet nadwozia, model jest niepowtarzalny i nie nawiązuje jakimkolwiek wymiarami do wcześniejszych produkcji fiata np. Ritmo . Nie jest to jak w przypadku Poloneza wspólna płyta podłogowa z innym modelem Fiata, czy projekt odrzucony, bo podobna stylistyka bryły nadwozia dopiero wchodziła do produkcji czego dowodem jest citroen ZX wzorowany na kształcie zaprojektowanym przez Giugiaro. Projektant nadwozia umieścił kilka charakterystycznych dla siebie stylizacji np. drzwi, przetłoczenia, czy trójkątne okno za tylnymi drzwiami. Pewną analogię do Floridy upatruję w modelu Hyundaia - Pony projektowanym przez Giugiaro w tamtym czasie, który wchodził na rynek europejski i amerykański.
Charakterystyczne elementy takie jak długie końcówki drążków kierowniczych specjalnie dopasowane do rozstawu kół przednich (przekładnie z fiata uno), kształt układu wydechowego, klosze lamp, szyby świadczą o niepowtarzalności projektu. Na pewno komercyjne biuro projektowe ma jakieś koncepcje pojazdów, które oferuje do sprzedaży producentom samochodów, a ci się na nie decydują wprowadzając własne zmiany bądź nie. W motoryzacji są trendy, mody, w zasadzie nie wiadomo, kto od kogo kopiuje, dlatego tak pilnie strzeżone są kształty nowych modeli przed oficjalną prezentacją. Z naszą Floridą było podobnie - "Samochód był w sali głównej hotelu, przykryty jedwabiem i fabrycznie zaplombowany, więc nikt nie mógł zobaczyć wyglądu nowego samochodu przed oficjalną prezentacją. 19 lutego 1987 r. o godzinie 11.00 został pokazany publicznie nowy samochód Zastavy".

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Florida przed podróżą do Ameryki, tam też była prezentowana.

Obrazek


Początek produkcji 02.10.1988 r.

Obrazek
Ostatnio zmieniony poniedziałek 05 mar 2018, 20:59 przez Gregory, łącznie zmieniany 1 raz.
Gregory

Mikry
Obiecujący użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: środa 09 mar 2016, 23:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Mikry » sobota 24 lut 2018, 22:02

Czy zderzaki wczesnych egzemplarzy na pewno nie były laminatowe? Zawsze mnie to nurtowało bo w wersji ubogiej były dwukolorowe - szare z czarnym dołem, co wymuszałoby łączenie dwóch osobnych elementów wtryskiwanych albo występowały lakierowane na kolor nadwozia i wtedy raczej wyglądały na jednoczęściowe. Lakierowanie na kolor nadwozia nie było wtedy jeszcze tak popularne i laminat był wówczas dużo łatwiejszy do malowania niż tworzywo - tym tłumaczyłem to, że tak ochoczo oferowali w tamtych latach zderzaki w kolorze auta, że teoretycznie mieli wywalone czy malują na kolor czy na szaro, tyle, że przy szarych walili od razu całą serię, dzięki czemu było to tańsze w produkcji i mogli sobie pozwolić na powtórne malowanie czarnego dołu.
Gdyby wczesne zderzaki były z wtrysku i dwódzielne to przy opcji w kolorze nadwozia dół zostawialiby czarny, jak to parę lat później robiono w Beemach e36.
Tak mi się przynajmniej wydaje. Potwierdzone to, że to był plastik-plastik? Czy muszę czekać aż znowu wypłynie w ogłoszeniach któraś z tych wczesnych Florid (granatowa z Poznania i czerwona z Wa-wy) żeby móc pomacać ;-)

Gregory
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: poniedziałek 08 cze 2015, 08:29
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Gregory » sobota 03 mar 2018, 21:23

Te zderzaki nie wyglądają na laminat. W latach 1990 - 1994 to był jeszcze plastik.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ciekawostka ten srebrny z boku to jeszcze prototyp prawdopodobnie z roku 1986 przed oficjalną prezentacją. Przy okazji może ktoś zna historię tego błękitnego, zdjęcie zrobione w 2015 roku na Służewcu (zdjęcie pochodzi z bloga basista za kierownicą).
W latach 1998 - 2000 to był już laminat i nawet w Serbii nie produkowano ich w innej wersji. Nie miałem o tym pojęcia do puki nie zdemontowałem zderzaka, egzemplarz z Damisu.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Gregory

Mikry
Obiecujący użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: środa 09 mar 2016, 23:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Mikry » niedziela 04 mar 2018, 19:40

Dzięki wielkie bo mnie to cholernie nurtowało. Próbowałem odnieść tą sytuację do opracowywania zderzaków do Poloneza Caro i myślałem, że Jugosławianie z południowo europejskim wdziękiem poszli na łatwiznę za pomocą laminatowej wyklejanki ale teraz jestem w stanie uwierzyć we wszystko co Piszesz bo widać, że faktycznie mocno wierzyli w lata 90-te i nie szczędzili grosza (chrywny czy czego tam) na wypasione technologie.
Myślałem, że Florida zachowała "lekką nutkę prototypu" gdy w dawnych magazynach Damisu znalazłem nowiutkie, zapakowane w folię, laminatowe zderzaki i tak zrodził się przytoczony w poprzednim wpisie tok rozumowania, np. dlaczego tak chętnie oferowali zderzaki w kolorze nadwozia ale tok ten był błędny bo po prostu stało za tym radzenie sobie w rozwalonym wojną kraju.
To może i klosze reflektorów we wczesnych rocznikach były szklane?

[ Dodano: 2018-03-04, 19:45 ]
Ten srebrny egzemplarz to na makietę wygląda - ma dziwne tylne lampy. W broszurce informacyjnej z 1988 jest parę zdjęć jeżdżącego prototypu z odrobinę inną atrapą i listwami wokół tyłu - nad zderzakiem, jak w Renault 21 Nevada.
Ten błękitny zacny i też ciekaw jestem co z nim.

Gregory
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: poniedziałek 08 cze 2015, 08:29
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Gregory » poniedziałek 05 mar 2018, 09:22

Zgodzę się z tobą, że ten srebrny to makieta, ale musiała powstać przed rokiem 1987 co by potwierdzało, że prace projektowe były intensywnie prowadzone przez zakłady Zastavy. Świadczą o tym inne zdjęcia makiet jakie można znaleźć w sieci, Florida sedan i kombi.
Obrazek Obrazek
Co do zderzaków do sprawa wyjaśniona. Na szczęście Florida IN 2003 - 2008 miała znowu zderzaki plastikowe, które były lakierowane. Sprawdziłem osobiście.
Klosze reflektorów istotnie na początku szklane,
Obrazek

później plastikowe, aż do końca produkcji.
Obrazek
Chyba jednak plastikowe klosze lamp to trend całej współczesnej motoryzacji.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 05 mar 2018, 21:22 przez Gregory, łącznie zmieniany 2 razy.
Gregory

Mikry
Obiecujący użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: środa 09 mar 2016, 23:53
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Mikry » poniedziałek 05 mar 2018, 12:54

No tak, z tymi kloszmi to wyprzedzili trendy ale pewnie tylko dlatego, że huta szkła, produkująca je wcześniej została w innym państwie.

Gregory
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: poniedziałek 08 cze 2015, 08:29
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Gregory » sobota 10 mar 2018, 20:47

Przetrwały do dzisiaj, czyli trochę historii współcześnie.
Zastavki rocznik 1976 znalezione w Serbii. Można pogratulować dobrego stanu karoserii w takim wieku - 42 lata, zapewne to zasługa właścicieli, samochody z ogłoszeń, podobno lakier oryginalny. Jugosłowiańska Marka ma na Bałkanach szczególnie w Serbii wielu fanów. Jeżeli chodzi o model 101 (1100), czy Koral to jest na co popatrzeć. Polecam na www.polovniautomobili.com.
Egzemplarz z Nowego Sadu
Przebieg 73 tys. km
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Z Valjeva
Przebieg 105 tys. km
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Zastavki w takim stanie nie są rzadkością. Właściciele cenią je po około 1000 euro. Zdarzają się tez sztuki z 1973 r.
Gregory

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości